Jolinkowe, wygrane w konkursie styczniowym, cieszy nasze oczy i pięknie zdobi mieszkanie. Latam z nim po całej chałupie i szukam odpowiedniego miejsca - żeby dobrze było widoczne i nie dostało się w niepowołane ręce (czyt. np. Jaśkowe). Poniżej serduszko w roli głównej.
Coraz mocniej bije serce wiosny. Słyszycie? :)
Nawet aniołek zapatrzył się na nie:
Jolinko - jeszcze raz dziękuję. Jest śliczne!!! Pozdrawiam serdecznie.
Jeśli ktoś chciałby pokusić się o wykonanie takiego serduszka samodzielnie, Jolinka ofiarowała nam super kurs.
W oknie powieś, w oknie, będzie się w nim słońce odbijać....!:))Zazdraszam szczerze, bo serducho piękne!!!
OdpowiedzUsuńJest sliczne i nie dziwię się , że biegałaś z nim po całej chałupie :)) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńSerduszko sliczne:)
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienia:)
ciepło pozdrawiam i zapraszam po WYRÓŻNIENIA! :) widzę że zasłużone ;) i nie jedyne - znaczy że mam rację :)
OdpowiedzUsuńLejdiku, narazie to ja "widzę ciemność" i cierpię na chroniczny brak promieni słonecznych. Ale na wiosnę na pewno w oknie zawiśnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za odwiedzinki i te cudowne wyróżnienia. Jesteście kochane! Pozdrawiam serdecznie.