26 maja 2009

Mamo, dziękuję

Za to, że jestem, za to, że jesteś. Za nasze wspólne lepsze i gorsze dni, za TRUD wychowania, za Siostrę, bez której czułabym się samotna. Za każdy dzień spędzony razem i za te, które jeszcze przed nami. DZIĘKUJĘ.

25 maja 2009

Misiowy wieszaczek

W związku ze zbliżającym się Dniem Dziecka ogłoszono u mnie w pracy konkurs dla dzieci na jakieś małe dziełko w dowolnej technice. Uznałam, że decu powinno się nadać, a że Ala rwie się do takich zabaw, więc zaproponowałam jej, że możemy zrobić wieszaczek. Sama pomalowała go gąbeczką, później naklejała misie, a na koniec ozdabiała wieszaczek kwiatkowymi szablonami (mama pokazywała czasem, gdzie trzeba położyć jeszcze farbę i klej i trzymała szablon, żeby się nie przemieszczał).
Alusiu, jestem z Ciebie dumna.












Chciała jeszcze ulepić coś z masy solnej, ale nie starczyło nam już czasu. Może za rok :)

22 maja 2009

Pożyteczny kufer

W związku z zawirowaniami na moim blogu, wstawianiem zdjęć, które później nagle znikają, czuję się w obowiązku zrobić z tym porządek. Ponieważ tajemnicze wpisy pojawiły się na zaprzyjaźnionych blogach, a tak naprawdę po kliknięciu nie są dostępne, wstawiam zdjęcie, które wywołało zamieszanie. Jest to kufer, który powstał dawno temu, a dziś służy za schowek na materiały do decu jak również jest miejscem, na którym lubi przycupnąć Jasiek po męczącym galopie. Wcześniej kufer pokazywałam na forum RiO, dziewczyny radziły, żeby te białe listwy zamalować na kolor pasujący do reszty. Przyznaję się bez bicia- jeszcze tego nie uczyniłam.







11 maja 2009

Wariacje na temat tła

Tak sobie hasam po blogach i widzę,że powstają nowe pięknie "opakowane" wirtualne pamiętniki. I ja zapragnęłam przez chwilę wcielić się w rolę pseudografika, i co widać na załączonym obrazku, eksperymentuję z tłami i wciąż szukam swojej ostatecznej wersji. Nie wiem jak długo jeszcze to potrwa, ale tak jak w domu - nudzą mnie na dłuższą metę meble, przedmioty itp. zbyt długo tkwiące w jednym miejscu - podobnie rzecz się ma z blogiem. Kiedy siądę na tyłku i będę zadowolona??? Nie mam pojęcia. Być może ostatecznie wrócę do pierwotnej wersji.
Wędrowcze, może doradzisz rozdartej duszy, które tło jest bardziej twarzowe - to, czy poprzednie? A jeśli dodatkowo wiesz, jak usunąć to "coś" (hotbliggityblog) w lewym górnym rogu - będę wdzięczna. Pozdrawiam :)

5 maja 2009

Sprawozdanie z "przerwy majowej"

Czy ktoś wspominał, że właśnie zakończył się długi weekend? Jaki długi!!!??? To jakiś blef. Przecież jakby był długi to zdążyłabym wszystko zrobić, co sobie zaplanowałam. A tu psińco. Nie wiem już, czy ten czas tak gna, czy my sobie nakładamy na garby coraz więcej zadań, a później dziwimy się, że rady nie daliśmy i przeżywamy frustracje.
No tak, ale jak chce się w ciągu 4-ech dni (z czego dwa to świąteczne) przewrócić ogródek na lewą stronę, po to żeby wyglądał podobny do ludzi, nacieszyć się rodzinką, poświęcić więcej czasu niż zwykle dzieciom, zabrać je na spacer do lasu (uwielbiam!!!) itd. itd. to chyba trzeba sprawić sobie lustro i często w nie spoglądać, coby w czoło się popukać ("puk, puk - czy jest tam w środku coś, co potrafi myśleć realnie???"). Nie wspomnę już o mojej decu-półce do kuchni, która czeka już chyba 3-ci miesiąc na publiczną prezentację na ścianie kuchennej. Narazie jest po macoszemu przestawiana z kąta w kąt. A przecież zostało tylko! (he, he) nakleić motywy i polakierować (brrrr...).
Mimo tych narzekań uważam weekend za udany i proszę Niebiosa o więcej. Mam pewność, że moja prośba zostanie wysłuchana. Za jakiś miesiąc bowiem Boże Ciało :)