Ostatnio pojawiam się tu "od święta". Więc właśnie nadchodzi ten czas, kiedy budzę się z uśpienia i zaczynam coś działać w temacie ozdóbkowym. Nie są to żadne rewelacje, tym bardziej, że wręcz takie same lub bardzo podobne motywy jak przed rokiem. Ale cóż mam począć, kiedy zakochałam się bez reszty w tych aniołkach i wszędzie bym je umieszczała. Są więc na zawieszkach i na soplach (sople bardzo lubię zdobić, tym bardziej, jeśli podobają się znajomym i proszą o nie). Może za rok ozdobię w końcu nimi swoją choinkę, bo jeszcze nie w tym....:) Poza tym kilka innych motywów i magnesy, które są moim "konikiem", a ponieważ bardzo praktyczna to ozdoba, więc znikają z taśmy produkcyjnej natychmiast. Bombki w tym roku ani jednej. Podano do stołu:
Wszelkiego dobra życzę Wam na te Święta Bożego Narodzenia i cały Nowy Rok.
Niech nie tylko światła świec i choinki rozgrzewają Wasze serca,
ale przede wszystkim radość z Narodzenia Pana Jezusa
i nadzieja którą nam daje Jego przyjście na ziemię.
A obecność bliskich, z którymi spędzimy te święta niech będzie dla nas namiastką nieba.
Sople mają fajny kształt, wyglądają bardzo efektownie. Zauroczyły mnie jednak magnesy, takie małe szkiełka a takie urocze:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu. Też je lubię,a ich wykonanie jest równie przyjemne
Usuńi niekłopotliwe.
No właśnie, wszystko piękne, ale te magnesiki cudne. Co to za szkiełka jeśli można wiedzieć? Podklejone od spodu tyle rozumiem, tylko skąd takie śliczne okrągłe szkiełeczka?
OdpowiedzUsuńMonho, to są tzw. kaboszony. Tylko nie takie regularne, jak oferują na Allegro do zawieszek czy pierścionków. Kupiłam je w sklepie typu "1001 drobiazgów" (w woreczku chyba z 20 szt.) Rzeczywiście te szklane, nie barwione najtrudniej dostać.
UsuńTyle przepięknych ozdób zrobiłaś:)Ja tam kocham aniołki i mogę je mieć wszędzie i na wszystkim:))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pocieszyłaś mnie, że nie tylko ja lubię się powtarzać :)
UsuńPaskudne wszystko(hihi, a to dlatego, że gdzie Ty się podziewałaś?)Takie cuda zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję :))) No jakiś zastój mam
Usuńi nijak nie mogę ruszyć z miejsca. Od czasu do czasu mam "zrywy" (jak na załączonym obrazku), a potem długo, długo nic. Może jak dzieci podrosną. Łudzę się...
Wcale się Tobie nie dziwię, bo sama lubię sopelki (co widać u mnie na blogu) ...a i trudno czsem odmówić sobie sięgnięcie do stosowanych już motywów.
OdpowiedzUsuńZ takimi ozdobami piękne Święta Ciebie czekają :)
Radosnego kolędowania!
Twoje sopelki i bombki to najwyższa liga, Penelopo. Cieszę się, że zaglądasz do mnie :)Wracaj do zdrowia.
UsuńSpałaś ponad pół roku, ale warto było czekać aż się obudzisz. Mnie najbardziej podobają się magnesy. Nigdzie nie mogę dostać dużych szkiełek.
OdpowiedzUsuńŚpioch ze mnie okropny - dosłownie i w przenośni :) Jeszcze przypomniało mi się, że widziałam kiedyś te szkiełka w BRW. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, wytchnienia, spokoju, nadziei, szczęścia i ciepła rodzinnego jakie niesie ze sobą czas Bożego Narodzenia .
OdpowiedzUsuńJasmin - dziękuję za życzenia :) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku - przede wszystkim więcej czasu na pasje! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWielkanocnych:)
OdpowiedzUsuńAniu - wielkie dzięki! Dla Ciebie i Twoich bliskich również wszelkiego dobra na ten szczególnie czas. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚliczne rzeczy potrafisz robić, jestem pod wrażeniem :) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję. Witam w moich skromnych progach. Mimo, że na Twojego bloga trafiłam niedawno, oczywiście pamiętam artykuł z MM o Twoim mieszkaniu - przeczytałam go z przyjemnością. A teraz zanurzę się w lekturę bloga - zapowiada się piękna uczta :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńlovely
OdpowiedzUsuń