7 grudnia 2011

Kolorowe sople

Kupiłam w tym roku 12 sztuk i kiedy wyszło na jaw :), że fajnie  bawię się przy ich dekorowaniu, chciałam zamówić więcej - niestety producent zamknął działalność i trzeba czekać do następnego roku. Po raz kolejny nauczka - robić zapasy. Tylko gdzie je upychać??? Przecież bombki też trzeba nabyć i dzwonki (o nich w kolejnym poście) i różne formatki świąteczne, brokaty, papiery, Perlen-Peny - bo zeszłoroczne się znudziły, stojaki na bombki... Jeśli usłyszę, że Wy też tak macie, poczuję ulgę, bo inaczej zacznę zastanawiać się nad wizytą u psychoanalityka. Chociaż za tę forsę, którą muszę wydać na niego kupiłabym sobie sporo nowych materiałów do decoupage'u :)) 
Na soplach powtórzyłam motywy z zeszłego roku, bo mam do nich słabość + kilka nowych. Farby metaliczne - w tych kolorach zakochałam się bez reszty. A jeszcze ilu nie posiadam :) Do tego brokaty, perlen-peny i dużo lakieru na wysoki połysk.













I jeszcze kilka "tył-ków" sopli  i kilka boczków:






 Tym, którzy dobrnęli do końca składam gratulacje - tak jakoś dużo wyszło tych zdjęć :) Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających.

7 komentarzy:

  1. Przepięknie wyszły te sopelki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zjawiskowe !!!
    Twoje dolegliwości są jak najbardziej normalne:)Ja z kolei trzęsę się na widok nici wszelakich i włóczek. Kupuj i rób zapasy, bo prawdziwe cuda tworzysz!!!
    Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamiętam Twoje ozdoby z tamtego roku - bardzo mi się podobają i tegoroczne. Tyłki i boczki fantastyczne :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bombkowe sopelki sa przesliczne. Te retro motywy wciaz mnie zachwycaja.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj,śliczne sopelki,choinka będzie miała przepiękną "biżuterię" :-))) Serdecznie pozdrawiam,Maja

    OdpowiedzUsuń
  6. Ślicznie Wam dziękuję :)
    Maju, tym razem nie moja, chociaż na pewno kilka chciałam sobie zostawić. Jednak podobały się również znajomym w pracy, ich znajomym... :) Na szczęście będą kolejne święta. I nieszczera byłabym, mówiąc, że się nie cieszę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne, w moim guście :)

    OdpowiedzUsuń