19 listopada 2010

Pierwsze przymiarki świąteczne

Takie wiktoriańskie serca wymyśliłam na choinkę. Styropianowe - bo nie zależało mi, żeby były idealnie gładkie, chciałam żeby trochę przypominały piernikowe serca. Poza tym wolałabym kupić plastikowe, niż te styropianowe szpachlować, wygładzać etc. Leniwa jestem :) Zdjęcia przeżółcone, ale innych nie potrafię zrobić w pomieszczeniu, późnym wieczorem :(

Modzę jeszcze kilka innych ozdób, mam nadzieję, że wkrótce zagoszczą tu również.
Pozdrawiam wszystkich ciepło - podobno od przyszłego czwartku sypnie śniegiem , dzieci się cieszą, a ja brrrr.....idę mościć jakąś gawrę :)
Dziękuję, że zaglądacie.

23 komentarze:

  1. Naprawdę wyglądają jak piernikowe serducha, mmm pycha :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne są , naprawdę takie pyszne i z klimatem :) Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne te serca, gratuluję pomysłu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne serca! Pomysł rewelacyjny!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dla mnie są nieziemskie, znakomity pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne te Twoje serca. Też mam słabość do tego kształtu:)

    Miłego weekendu.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. kapitalny pomysł z tym piernikowym klimatem! nie cierpię pracy ze styropianem ze względu na jego strukturę ale tu wydaje się wręcz niezbędny. Piękne prace

    OdpowiedzUsuń
  8. Styropian nie jest łatwym materiałem do decu (przynajmniej dla mnie),więc chylę czoła-Twoje serduszka wyglądają wspaniale,bardzo mi się podobają.Serdecznie Cię pozdrawiam,Maja

    OdpowiedzUsuń
  9. Serca sa niesamowite, dalabym glowe ze to piernik! No i trafilas w sedno z tymi wiktorianskimi motywami, efekt koncowy naprawde fantastyczny

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne prace!!Jedna z niewielu styropianowych prac która naprawdę wygląda świetnie, generalnie za styropianem nie przepadam, a Ty zrobiłaś z tych serc super arcydzieła!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oddałaś klimat , wiktoriańskie serduszka w całej krasie, śliczne.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale mnie rozpieszczacie. Dziękuję ogromnie! Nikt mi nie wmówi, że bloga prowadzi się tylko dla własnej satysfakcji. Zawsze z duszą na ramieniu czekam na Wasze opinie i serce mi się raduje, kiedy czytam takie słowa jak dziś :)))
    Ja też nie darzę styropianu sympatią, ale czasem udaje się coś z niego "wycisnąć" :) Ściskam Was i zapraszam ponownie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Pięknie wyszły, efekt zamierzony osiągnięty. Z przyjemnością bym takie powiesiła na choince. U mnie przygotowania do BN leżą i kwiczą.

    OdpowiedzUsuń
  14. Niezwykle apetyczne te Twoje serducha:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Po raz pierwszy widziałam w taki sposób ozdobione serduszka i....jestem zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
  16. Gratuluję pomysłu i wykonania. Wyglądają naprawdę jak piernikowe.
    Pozdrawiam
    Alina

    OdpowiedzUsuń
  17. Dziękuję bardzo! Nie dorastam do pięt Waszym zdolnościom, więc łykam te komentarze, jak głodny pelikan rybkę :) Chyba zacznę za chwilę mruczeć z zadowolenia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Nigdy bym nie wpadła na to, że to styropian.Cudowności. Módź, dziewczyno módź (pewnie nie ma takiego słowa), skoro takie piękności Ci wychodzą. Pozdrawiam ! zapraszam na swoje Candy.

    OdpowiedzUsuń
  19. Są prześliczne i bardzo oryginalne-bardzo mi się podobają :-)
    Mają w sobie coś niezwykłego i staroświeckiego w dobrym tego słowa znaczeniu- są klimatyczne :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pracownia filcer, cyrylla - witajcie :) Ależ miło jest słyszeć takie słowa - od razu cieplej na sercu. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Zakochałam się w tych sercach, bajecznie piękne!

    OdpowiedzUsuń
  22. Też je lubię. Już 3-ci rok zdobią moją choinkę i jeszcze nie wieje nudą :)Pozdrawiam i cieszy mnie, że chciało Ci się pospacerować po moim pokrytym kurzem blogu.

    OdpowiedzUsuń